Zamknięty przez: Jonesy Czw 03 Lip, 2014 09:12 |
Pomóżcie mi zrozumieć te kroki |
Autor |
Wiadomość |
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23 Cze, 2014 20:45
|
|
|
Ja sie musze przyznac że chodze na meetingi i nie rozumiem o co chodzi w niektórych krokach i tradycjach i jaki wpływ na zdrowienie ma miec Wielka ksiega. Mam nadzieje ze sie wszystkiego powoli dowiem .Siódmego kroku nie rozumiem i dziesiatego. Te meetingi musza oddziaływac na drugiego człowieka skoro jak sie na nie chodzi to sie zdrowieje. Mówi sie ze rozmowa z drugim alkoholikiem leczy. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 23 Cze, 2014 20:51
|
|
|
gabra napisał/a: | .Siódmego kroku nie rozumiem i dziesiatego. |
może na razie skup się na pierwszym kroku, tak będzie lepiej dla Ciebie. Dlaczego chcesz od razu "połknąć" wszystko? Czy gorącą zupę jesz chochlą czy pomału łyżką? |
_________________ |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23 Cze, 2014 20:55
|
|
|
Cytat: | może na razie skup się na pierwszym kroku, tak będzie lepiej dla Ciebie. Dlaczego chcesz od razu "połknąć" wszystko? Czy gorącą zupę jesz chochlą czy pomału łyżką?
_________________
Dum spiro spero |
Pisze tylko ze nie rozumiem o co w tych krokach chodzi ale daleka droga do nich.
Ok.Pierwszy krok rozumiem i przyznaje ze jestem bezsilna wobec alkoholu.
Podziekowałam Bogu ze dzis nie siegnełam po alkohol i poprosiłam o siłe na jutro i ide spać. Miłej nocy. |
Ostatnio zmieniony przez gabra Pon 23 Cze, 2014 20:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 23 Cze, 2014 20:58
|
|
|
gabra napisał/a: | Pierwszy krok rozumiem i przyznaje ze jestem bezsilna wobec alkoholu. |
Oprócz przyznania się to jeszcze trzeba to zaakceptować a to już praca na dłuższą metę |
_________________ |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23 Cze, 2014 21:02
|
|
|
Cytat: | Oprócz przyznania się to jeszcze trzeba to zaakceptować a to już praca na dłuższą metę
_________________ |
Zaakceptowac to znaczy pogodzic sie z tym ze nie moge juz pic alkoholu? Pod wpływem alkoholu wogóle nie kieruje swoim zyciem z tym tez sie zgadzam. |
Ostatnio zmieniony przez gabra Pon 23 Cze, 2014 21:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pon 23 Cze, 2014 21:04
|
|
|
gabra napisał/a: | Zaakceptowac to znaczy pogodzic sie z tym ze nie moge juz pic alkoholu? |
To trochę bardziej skomplikowane..........pomalutku krasnoludku jak powiadają |
_________________ |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 23 Cze, 2014 21:20
|
|
|
Cytat: | Siódmego kroku nie rozumiem i dziesiatego | skup się raczej na pierwszym |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 24 Cze, 2014 07:07
|
|
|
Cytat: | skup się raczej na pierwszym
_________________ |
Tak tylko napisałam ze nie rozumiem tych kroków. |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 24 Cze, 2014 07:13
|
|
|
Witam z rana. Oprócz meetingów na które chodze i dzis tez idę mam problemy z zorganizowaniem sobie dnia .Mam zwyczaj odkładania wszystkiego na jutro tak było tez kiedys z meetingami i przestaniem picia od jutra. Wstaje rano i to bym chciała zrobi to i tamto jeszcze 10 rzeczy na raz i szybko, czesto to sie tak kończyło że ladowałam w sklepie i wracałam z piwami. Moze powinnnam jakiś plan dnia prowadzić kazdego dnia jedna rzecz zrobić bo póki co to kiepsko mi to wychodzi. Ja próbuje dogonic stracony czas który zmarnowałam na picie ale to jest niemozliwe. |
Ostatnio zmieniony przez gabra Wto 24 Cze, 2014 07:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mar123
Małomówny Nie liczę godzin i lat...
Pomógł: 2 razy Wiek: 60 Dołączył: 15 Sty 2014 Posty: 64
|
Wysłany: Wto 24 Cze, 2014 07:51
|
|
|
Bardzo bliskie jest mi to, co piszesz, u mnie to wyglądało tak samo. Na początku chęć przyspieszenia wszystkiego, np. nie piję "już" miesiąc, dwa, a nie widzę żadnych zmian, coś chyba nie tak z moim trzeźwieniem. Na szczęście nie zniechęcałem się, posłuchałem słów bardziej doświadczonych, którzy mówili: powoli, nie wszystko naraz, najpierw sprawy najważniejsze.
gabra napisał/a: | mam problemy z zorganizowaniem sobie dnia |
Gdy przestałe pić, przybyło mi wolnego czasu, z którym nie wiedziałem, co zrobić. Na terapii był temat: Planowanie dnia, dzięki temu zrozumiałem, że ten dodatkowy wolny czas mogę wykorzystać na pracę nad sobą: czytanie książek, rozmowę, lub nawet poleniuchowanie bez poczucia winy, że nic nie robię. Pomału wszystko wróciło do normy, obecnie bywa, że brakuje mi czasu na załatwienie do końca jakichś spraw, ale skoro dziś nie zdążyłem, to widocznie nie mogłem, dokończę jutro. Wszystkiej roboty i tak nie przerobię, bo co trochę pojawia się coś nowego, robię, co mogę, a czas sobie płynie niezależnie od tego, jak go wykorzystuję. Nie da się cały czas lecieć galopem, trzeba czasem zwolnić, odpocząć, inaczej bym się zajeździł. |
_________________ Gdy biegasz gdzieś tak szybko żeby gdzieś zdążyć, tracisz połowę przyjemności bycia tam dokąd biegniesz. |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 24 Cze, 2014 16:10
|
|
|
Ja tylko mam nie pic tylko jeden dzień oby mi tych szczesliwych dni przybywało. Moje zycie od około 13lat czy 15 juz sama nie wiem ile pije jest wielka samotnoscia i cierpieniem nie mam żadnych znajomych o przyjaciołach nie wspomne, ciagle trace prace i mam kłopoty finansowe. Teraz jedynymi znajomymi sa dla mnie osoby z meetingu chociaz z nikim jeszcze nr tel nie wymieniłam i dłuzszej rozmowy niz Dzień dobry i czy mozna kawe prosic z nikim nie nawiązałam. Moze powinnnam sie odzywac na meetingu ale jakoś nie mam odwagi moze dzieki temu nawiazałabym blizsze znajomości. |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Wto 24 Cze, 2014 16:32
|
|
|
Gabra, samotność może się skończyć. Ja czułam taką wewnętrzną, dojmującą samotność, że byłam pewna że nikt, nic i nijak nie da się jej skończyć. Ale to był u mnie objaw uschniętego życia duchowego, takiego wewnętrznego - tego we mnie, brak radości życia, brak sympatii do siebie itd. Od kiedy nie piję zrobiłam dla siebie najlepsze co mogłam - dbam o siebie, polubiłam siebie i znam swoją wartość.
Ciebie dobrze się czyta już teraz, chciałam Ci to powiedzieć, bo każdy może zmienić swoje życie i Ty też możesz, jesteś młoda, masz bogate doświadczenia, masz materiał i czas żeby sobie to ładnie i mądrze poukładać i żyć pięknie i szczęśliwie. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
gabra
Towarzyski
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 24 Cze, 2014 21:43
|
|
|
Cytat: | Gabra, samotność może się skończyć. Ja czułam taką wewnętrzną, dojmującą samotność, że byłam pewna że nikt, nic i nijak nie da się jej skończyć. Ale to był u mnie objaw uschniętego życia duchowego, takiego wewnętrznego - tego we mnie, brak radości życia, brak sympatii do siebie itd. Od kiedy nie piję zrobiłam dla siebie najlepsze co mogłam - dbam o siebie, polubiłam siebie i znam swoją wartość.
Ciebie dobrze się czyta już teraz, chciałam Ci to powiedzieć, bo każdy może zmienić swoje życie i Ty też możesz, jesteś młoda, masz bogate doświadczenia, masz materiał i czas żeby sobie to ładnie i mądrze poukładać i żyć pięknie i szczęśliwie.
Bardzo dziekuje za te piekne słowa. Własnie wróciłam z meetingu . Mówiac szczerze w tym miejscu bywam czesto a na tej grupie pierwszy raz i tak sie jakos zle czułam taka samotność mnie ogarneła. Nikt ze mna słowa nie zamienił,czułam sie tam jak piate koło u wozu i pojawił sie jakis paniczny strach przed dalszym chodzeniem. Chodziłam po roznych grupach moze gdzie indziej pójsc tam gdzie mniej ludzi. Ja rozumiem ze tam ze soba rozmawiaja osoby bo sie znaja od dawna. Ja od dziecka miałam problemy z nawiazywaniem kontaktów miedzyludzkich zawsze gdzies z boku stałam inigdy nie miałam kolezanek ani przyjaciół. Z tego wszystkiego az mi sie płakac chce. Ja nie oczekuje ze wszyscy beda ze mna rozmawiac i mnie lubiec ale mam nadzieje ze to sie z czasem zmieni i nawiąze z kilkoma osobami blizsze znajomosci zeby miec do kogo zadz i porozmawiac czy spotkac sie poza meetingiem. Moze to Ja powinnam zrobic pierwszy krok.Dawno nie czułam sie tak zle. Ide spać. Miłej nocy.
_________________ |
|
Ostatnio zmieniony przez gabra Wto 24 Cze, 2014 21:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Śro 25 Cze, 2014 07:58
|
|
|
Gabra, nie poddawaj się, z czasem zamienisz słowo, drugie, trzecie i zanim się obejrzysz to będziesz z uczestnikami witać się na misia. Żeby było Ci łatwiej to wybierz jedną czy dwie grupy w tygodniu takie, gdzie będziesz chodzić zawsze, regularnie. Na PW zaraz wyślę Ci wiadomość |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
|