Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
lęk
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 17 Maj, 2009 19:00   

Kilkakrotnie zaczynałam pisać w tym temacie i za każdym razem rezygnowałam, bo jakoś trudno mi było sprecyzować, czego się przez większość życia bałam do takiego stopnia że do dziś pozostał mi stan, który nazywam "flakościskiem". Kiedyś myślałam o tym że jestem nieustannie na baczność i w tym tkwi przyczyna, ale teraz już nie jestem, a flakościsk pozostał.
Po przemyśleniach wyszło mi, że bałam się tego co RZECZYWIŚCIE ktoś tam sobie o mnie myśli.
Po raz pierwszy ta myśl przyszła mi do głowy gdy po traumatycznych przeżyciach podczas przygotowywania się do egzaminów kończących szkołę równoległą do powszechnej, nie poszłam na rozdanie świadectw. Gdy przyniesiono mi nagrody za bardzo dobre wyniki w nauce pomyślałam że NA PEWNO nie liczyło się to co umiałam, lecz że WYPADAŁO na zakończenie dać mi nagrodę.
Ta myśl towarzyszyła mi też przez całe zawodowe życie. Gdy ktoś chwalił to, co robiłam, zawsze zapalało mi się światełko i przychodziła myśl że mówi tak, gdyż NIE WYPADA inaczej, albo też bo NIE CHCE MI SPRAWIĆ PRZYKROŚCI, bo przecież to czy tamto nie było tak doskonałe jak być powinno.
Jak chyba każdy człowiek, lubiłam sukcesy, ale rzadko udawało mi się samej ocenić cokolwiek jako sukces.
Porażki natomiast spychały mnie na samo dno rozpaczy, z którego to dna długo się wydłubywałam, bo dodatkowo, wydawało mi się, że KAŻDY mijający mnie człowiek widzi jaka jestem DO NICZEGO, a nie wytyka mnie palcami tylko dlatego że NIE WYPADA.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Nie 17 Maj, 2009 20:19   

to co opisalas.raczej wyglada mi na stlamszone w dziecinstwie poczucie wlasnej wartosci...............ale to tylko moj domysl :D
i jeszcze jedno mi przyszlo do glowy: od dziecka starsi z mojej rodziny wpajali mi takie zasady:
nie wychylaj sie
nie licz na pochwaly i nagrody
nie przechwalaj sie , bo nie ladnie
a gdy przyjdzie czas.............aniol strus sam o Ciebie zadba i nagroda cie nie minie/// no tak w skrocie//...........i inne tego typu banialuki mi wpajali w glowe ludzie cisi, skromni z mojej rodziny...................prawie niezauwazalni .

ale na szcescie nie cala moja familia taka............bylo tez paru oryginalow :D

dobranoc Klaro........i dziekuje za ludzkie slowa w nieludzkim temacie
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Nie 17 Maj, 2009 20:41   

wolf napisał/a:
od dziecka starsi z mojej rodziny wpajali mi takie zasady:

Tak, u mnie było dokładnie tak samo....
Stłamszenie? - Też, ale chyba głównie zbyt wielkie oczekiwania którym chciałam sprostać, ale nie potrafiłam sobie wybaczyć porażek, które są nieuniknione po drodze w górę...
To jednak nie zmienia faktu: Stres istniał i był trudny do wytrzymania.
Skończyło się całkowitym wypaleniem zawodowym.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 19 Maj, 2009 06:24   

Klara napisał/a:
Też, ale chyba głównie zbyt wielkie oczekiwania którym chciałam sprostać, ale nie potrafiłam sobie wybaczyć porażek, które są nieuniknione po drodze w górę...

\ja w ktoryms momencie mialem juz tego dosc i wyprowadzilem sie skutecznie z domu w wieku 16 lat........raz na zawsze
tyle ,ze nadal pozostalo we mnie przeswiadczenie ,ze kazdy wokol czegos ode mnie wymaga , czego ja akurat nie chce, nie lubie, nie mam ochoty , nie potrafie itd etc
dlatego zawsze robilem tylko to co sam uznalem za "swoje"..........taki syndrom wyniesiony z dziecinstwa: "opozycjonista domowy " :D
i pewnie cos mi zostalo z tego az do dzis
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 19 Maj, 2009 06:29   

To jak Ty z taką niesubordynacją odnalazłeś się w armii? :shock:
No nie pojmuję ceewd
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 19 Maj, 2009 06:32   

Wiedźma napisał/a:
To jak Ty z taką niesubordynacją odnalazłeś się w armii?

wlasnie do armii poszedlem w wieku lat 16 :D
a niesubordynacji -nauczylem sie wlasnie tam / i prawde mowiac, raz mnie za nia chwalili , innym razem odwrotnie..........az wywalili .
ale nie jedna armia na swiecie i placa tam wlasnie za skutecznosc. subordynowani z reguly zajmuja sie kuchnia, kwatermistrzostwem, gazetkami sciennymi............a po cichu handluja paliwem, umundurowaniem, prowiantem, lekarstwami i czym tylko sie da :D
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Wto 19 Maj, 2009 07:17   

wracajac do lekow........nadal potrafi mnie takie cos dopasc. z reguly gdy jestem zmeczony praca, zniechecony jakims dlugotrwalym wysilkiem, znuzony codziennoscia............budze sie i czuje "zagrozenie"..............kompletnie nie wiadomo z jakiej strony.
kiedys upatrywalem w tym "nawrotu" , czy innej bajki. szukalem przyczyny lezacej u podstawy........takiego niby impulsu , ktory to wywolal. a teraz juz wiem, ze to jest stan w miare normalny / u mnie/..........tak poprostu czasami bywa. oczywiscie , gdyby taki stan nie mijal, wtedy bym sie zaczal obawiac na powaznie. ale na dzien dzisiejszy, wem ,ze to mi mija............wystarczy ,ze na "zaparte" wezme sie za prace, za wysilek intelektualny, za zwykle czynnosci domowe. wymaga to pewnej upierdliwosci i skoncentrowania sie na tych czynnosciach... to troche tak jak liczenie wdechow w trakcie medytacji buddyjskich / kto wie o co biega to wie, a kto nie wie i tak mu nie wytlumacze :wysmiewacz: tutaj/...........wazne by: skupic sie na liczeniu oddechow, 1,2,3,4 i wydechow /prawie kaszpirowski :wysmiewacz: / ale skupic w znaczeniu dokladnym: zero pi***ol we lbie..........samo liczenie i powietrze wdychane do mozgu i wydychane z niego
taka hiperwentylcja niemal :D

ps- glup[i ten "robot".......slowo " p-ier-doly"...traktuje jak wroga :D
Ostatnio zmieniony przez wolf Wto 19 Maj, 2009 07:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 14:19   

oto kilka tekstów mojego "guru" Antoniego Kępińskiego:

"Nieokreślony niepokój jest przeżyciem związanym z samym faktem istnienia i występuje on u każdego człowieka."

"Człowiek więcej boi się tworów własnego umysłu niż konkretnej rzeczywistości."

"Zarówno lęk, jak i ból jest zjawiskiem pozytywnym i negatywnym zarazem."

"Każdy człowiek w mniejszym lub większym stopniu odczuwa lęk przed swym otoczeniem społecznym."

"Każde środowisko jest dobre i złe zarazem."

"Miłość jest jednym z najsilniejszych antidotów na uczucie lęku, dlatego tak ważną odgrywa rolę w relacjach pacjenta z lekarzem i pielęgniarką."

"Zmiana nieznanego w znane, przyszłości w przeszłość, wymaga wysiłku i odwagi."
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 17:19   

Flandra napisał/a:
"Miłość jest jednym z najsilniejszych antidotów na uczucie lęku, dlatego tak ważną odgrywa rolę w relacjach pacjenta z lekarzem i pielęgniarką."

Miłość pacjenta do pielęgniarki może mieć dla pacjeta zgubne skutki, gdy ta pielęgniarka jest nie tylko asystentka lekarza, a i kochanka... :wysmiewacz:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 17:48   

Stiff - może idź pobiegaj trochę co ? ;P
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 17:52   

Flandra napisał/a:
Stiff - może idź pobiegaj trochę co ?

Robie to, ale nie pomaga... :p
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 18:15   

Flandra napisał/a:
"Człowiek więcej boi się tworów własnego umysłu niż konkretnej rzeczywistości."

święta prawda
tak mam gdy idę np.do stomatologa
no również działa taki umysł w innym kierunku np.
słucham opowieści jak ktoś pięknie opowiada o pewnych miejscach
zachwyt pełen,aż zazdrość bieże
ale gdy tam się znajdę,to dobre stare przysłowie
"wszędzie dobrze,a najlepiej....................." we własnej wyobraźni
a zastanawiałaś się nad czymś takim ile jest przeciwności czegoś tam
np.
nie - tak
prawo-lewo
zdawało by się że dwa a jednak...
np.
nie - sprzeciw - tak
prawo - lewo - w przód - w tył
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
Ostatnio zmieniony przez Jacek Pią 12 Cze, 2009 18:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 21:07   

Jacek napisał/a:
a zastanawiałaś się nad czymś takim ile jest przeciwności czegoś tam


dzień i noc
lato i zima
dobro i zło
itd itd itd
przy czym nic nie jest zupełnie czarne ani zupełnie białe
zupełnie jak w tym symbolu:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009 22:16   

Flandra napisał/a:
zupełnie jak w tym symbolu:

jesss
w złym jest trochę dobra,w dobrem jest trochę zła
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Nie 11 Paź, 2009 22:37   

Audycja radia Euro: Strach
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 11