Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Miting
Autor Wiadomość
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 14 Sty, 2021 10:27   

Tajga napisał/a:
Bill się w grobie przekręca, chociaż z drugiej strony patrząc... Polacy zdolni, wszystko potrafią..... spieprzyć.

Mnie to już właściwie przestało cokolwiek dziwić odkąd się dowiedziałam,
że PARPA uczy... picia kontrolowanego :zdziwko:
Tajga napisał/a:
picia czego?
Alkoholu?
Tak, alkoholu. No może (jeszcze :roll: ) nie picia w ośrodku podczas zajęć,
ale jednak włączyli to do programu.

Skoro zatem PARPA rozwinęła się w takim kierunku, to może i AA zmutowało? :drapie:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Czw 14 Sty, 2021 14:24   

Program ograniczania picia – oddziaływania indywidualne i/lub grupowe nakierowane na wypracowanie zdyscyplinowanego wzoru konsumpcji alkoholu, zgodnego z ustalonym wspólnie z terapeutą planem picia, zawierającym zestaw zasad dotyczących używania alkoholu (ilość, częstość, kontekst, czas i miejsce)1.

Grupy odbiorców:

- osoby pijące alkohol szkodliwie,
- osoby uzależnione od alkoholu
, szczególnie:
bez przeciwwskazań zdrowotnych dla używania alkoholu,
nie akceptujące trwałej abstynencji jako celu terapii,
w początkowej fazie uzależnienia,
z mniejszym nasileniem objawów uzależnienia,
doświadczające mniejszej ilości problemów związanych z piciem,
lepiej funkcjonujące społecznie,
młodsze.
Podczas konsultacji i sesji terapeutycznych pacjenci nie mogą być pod wpływem alkoholu.

źródło
https://www.parpa.pl/inde...aniczania-picia


Poczytałam sobie i jestem w SZOKU!
To miał być żart że Polacy wszedzie coś pomajstrują, niby ulepszą, a zawsz popieprzą.
Z pięciu zalecanych zrobią sześć dla oszczędności.
Ale żeby grzebać w ludzkim mózgu i obiecywać że przy odpowiednim stosowaniu się do zaleceń można będzie pić kontrolowanie?????

W jakim celu takie chore bzdury wydłubane z ( .....) lub przepaści chorych mózgów
są przekazywane ludziom chorym, po co dawać nadzieję na picie kontrolowane???

Niby jakie są te zalecenia do których ma sie stosować pacjent?
Trzy piwka, paciorek i grzecznie lulu?
I ten On tak zrobi, bo wspólnie z terapeutą ustalili zestaw zasad?
Ustalili, że można pić u kumpla na imieninach, ale po powrocie do domu samemu już nie wolno kontynuować?

Wiecie może co to jest ten kontekst picia? :roll: Za głupia na to jestem, zdecydowanie za głupia.

Takie *p**** wymyślać, takie gruszki na wierzbie obiecywać, czy Ci ludzie z tej
PARPY widzieli chociaż na oczy alkoholika w ciągu, lub w zespole odstawienia?
Smutne jest to że są ludzie którzy w to wierzą, pewnie się trzymają kurczowo tego co im obiecują, we wszystko uwierzą byle nie przyznać się sobie / innym do faktu bycia alkoholikiem.
STRASZNĄ krzywdę wyrządza się ludziom młodym którzy nie znają z pewnościa innej drogi do wyjścia ze swojej beznadziei.

Jednak ludzie to łykną, łykną te bzdety jak pelikan rybkę, a później łykną alkohol.
Parę lat temu dosłownie bym dostała lanie w przerwie mitingu za to zabrałam głos i powiedziałam mniej więcej te słowa : " Chyba musiałabym być w tej chwili nieźle narąbana
żeby chwalić się tak jak X, że się w życiu nie napiję"
I ten X złapał mnie za kołnierz i nie wiem jak by to się skończyło gdyby nie koledzy... moi, bo jego tacy sami oczadzeni byli.

Ja , Tajga , alkoholiczka dla której kieliszek jest za dużo, bo potem wiadro za mało
oświadczam że to całe PARPA to *p**** wymyslsone z braku nnego zajęcia przez kogoś kto chciał się utrzymać na posadzie na pewno nieźle płatnej.



Na serio tak jak Wiedźma myślałam, że mnie już nie zdziwi na tym świecie.
A jednak.
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Czw 14 Sty, 2021 14:55   

Nauka panowania nad piciem zamiast abstynencji? Taka terapia jest już dostępna

https://portal.abczdrowie.pl/nauka-panowania-nad-piciem-zamiast-abstynencji-taka-terapia-jest-juz-dostepna

To kawalek z artykulu :
"2. Na czym polegają polskie Programy Ograniczania Picia?

Pacjent, który wchodzi w program uczy się jak monitorować swoje picie. Centralnym punktem procesu jest kontrakt terapeutyczny, tzw. plan picia. W najczęściej realizowanych w Polsce programach, w których celem jest całkowite zaprzestanie picia, najważniejsza jest abstynencja. W Programach Ograniczania Picia takim centralnym punktem są ustalone z terapeuta limity spożycia alkoholu. Klient umawia się na konkretną ilość alkoholu jaką może wypić w ciągu dnia i na to, ile dni będzie pił w ciągu tygodnia. Musi być też co najmniej dwa lub trzy dni w tygodniu, kiedy musi się wstrzymać od spożywania alkoholu. Podczas terapii określane są też sytuacje, które w dotychczasowym modelu picia klienta były szczególnie destrukcyjne i ryzykowne. W kontrakcie zaznacza się, że w tych sytuacjach osoba wchodząca w program nie będzie już pić, spożywać alkoholu lub będzie piła produkty o niższej zawartości czystego alkoholu. Każdy program jest indywidualnie dostosowywany do klienta i możliwie jak najściślej ustalany.

Podczas procesu terapeuta uczy klienta przeliczania zawartości alkoholu w napojach i technik, dzięki którym może on ograniczyć swoje picie w różnych sytuacjach np. odstawiania szklanki z drinkiem na stół po każdym łyku czy picie napojów zawierających alkohol na przemian choćby z wodą. Sama relacja terapeuty z klientem opiera się na bardziej nowoczesnym podejściu. To podążanie za ograniczającym, czy też uczącym się kontroli. Terapeuta niejako oddaje klientowi kontrolę nad piciem a w efekcie, co jest niezwykle ważne, odpowiedzialność za swoje życie. W ten sposób uzależniony uczy się nie tylko panować nad swoim postępowaniem, ale odzyskuje wiarę w siebie i powodzenie terapii.
3. Czy Programy Ograniczania Picia są dla wszystkich?

Nie, to nie są programy skierowane do wszystkich uzależnionych od alkoholu. Komu specjalista będzie odradzał i namawiał do pracy nad abstynencją? Przede wszystkim nie zaleca się ich osobom ze zniszczonym przez alkohol zdrowiem, znajdującym się w zaawansowanej fazie uzależnienia. Dla nich zdecydowanie najlepszym wyjściem będzie abstynencja. Ze statystyk wynika, że wiele osób wchodzących w Programy Ograniczania Picia w ich trakcie uznaje, że właśnie zaprzestanie picia jest dla nich najlepszym rozwiązaniem, bo powrót do jego kontrolowania jest dla nich zbyt trudny lub też niemożliwy do osiągnięcia. Jednym z kryteriów badanych podczas przyjmowania do Programu Ograniczania Picia są przeciwwskazania medyczne."
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 14 Sty, 2021 16:09   

Kiwi zacytowałaś portal ABC Zdrowie? :drapie:
O ile dobrze pamiętam, to coś podobnie, albo tak samo brzmiącego chciało kiedyś kupić Dekadencję...
Ja miałam ją nadal administrować, ale już pod ich dyktando.
...no, nieźle byśmy na tym wyszli! 8|
:flacha:

PS
Znalazłam, w 2011 roku to było: https://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=246791#246791
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Czw 14 Sty, 2021 18:11   

Tajga napisał/a:
czy Ci ludzie z tej
PARPY widzieli chociaż na oczy alkoholika w ciągu, lub w zespole odstawienia?

w lustrze? :lustro:
Odnoszę wrażenie, że... to taki program pod czyjeś potrzeby.
-Państwa, bo jak taki przez kilka miesięcy pokontroluje, to będą i pieniążki z akcyzy, podatki z pracy, bo jakoś tam, ale dojdzie na kacu do roboty i będzie za...l
-Może współuzależnionej żony, bo niby coś robią z tym alkoholikiem, a i pójść na wesele można, a
nie że wstyd, że alkoholik-abstynent
- pracodawcy, bo jednak przylezie do roboty (też do czasu imienin szefa)
- kiepskich terapeutów... bo zawsze można wytłumaczyć, że oni chcieli dobrze, a TO on się TYLKO zasad nie trzymał...
- najmniej w tym interesu samego alkoholika... no chyba, że sam załapie, że w JEGO konkretnym przypadku, po 15 terapiach kontrolowanego picia, to jednak musi wejść na trwałą abstynencję... ale obawiam się, że... wielu nie zdąży :bezradny:

A jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo KASA na nowe programy, terapie, szkolenia... Tylko ludzie muszą przyjść listę odhaczyć... na zwykłą terapię to mniej pewnie chętnych...
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Wto 19 Sty, 2021 16:53   

,,Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że jestem zdrową alkoholiczką,
bo mój alkoholizm nie jest już dla mnie żadnym problemem.
Ale nie jestem z niego wyleczona" Jak ciekawa konstrukcja. Jestem zdrowy ale nie wyleczony. :szok: Zdrowy ale choruję. :szok: Wiedźma czy Ty nie widzisz w tym nonsensu?
Poddaję się :szok:
Tajga, nic się nie zmieniło od 80 lat w AA mają jedno rozwiazanie. Podtytuł Anonimowych Alkoholików ,,Opowieść o tym jak tysiące mężczyzn i kobiet wyzdrowiało z alkoholizmu" Wyd IV, nic się nie zmieniło :lol2: :lol2:
,,Fakt, dawno nie byłam przez przez tą ruchawkę z Covidem , ale żeby aż tak poszli do przodu z tematem?" Rozumiem, że chodzisz do nich, tych Anonimowych Alkoholików i nie masz z nim nic wspólnego :bezradny: :lol2: :lol2: :mgreen:
Bill być może przewraca się w grobie ale raczej z powodu zawszawienia AA takim tekstami alkoholików jak ,,to jest choroba nieuleczalna" ,,Na alkoholizm choruje się do końca życia",, Z alkoholizmu nikt jeszcze nie wyzdrowiał" (prócz tysięcy alkoholików, którzy wyzdrowieli, a których pisze Bill W) Takich stwierdzeń nie ma w Wielkiej Książce. A ,że ktoś na mitingu takie i inne bzdury opowiada, nie mamy na to wpływu. :radocha: :radocha: :mysli: :lol: :D
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 19 Sty, 2021 23:03   

deratyzator napisał/a:
Zdrowy ale choruję.

Niczego takiego nie powiedziałam.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 20 Sty, 2021 08:18   

Ozdrowieńcy i wyzdrowieńcy wszystko wydaje się ok do momentu kiedy nie zadacie sobie jednego bardzo zasadniczego pytania : Czy jest możliwy powrót to stanu z przed momentu w którym czynnie zaczęliście uprawiać ów alkoholizm ?
Powrót do zdrowia to powrót do stanu pierwotnego i zdrowego co w Waszych i moim przypadku nie jest możliwe i aby się o tym przekonać wystarczy wypić jeden kieliszek lub piwo i przyjrzeć się reakcji waszych wątrób, mózgów i emocji . Co to za wyzdrowienie co kończy się na jednym kieliszku ? Derdolenie o Szopenie ( sorki Panie Chopin ) to Wasze gadanie i gierka słów o wyzdrowieniu itp.
Pycha kroczy o jeden kieliszek przed upadkiem. Pozdro ! Ozdrowieńcy !
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Śro 20 Sty, 2021 10:53   

deratyzator napisał/a:
Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że jestem zdrową alkoholiczką,
bo mój alkoholizm nie jest już dla mnie żadnym problemem.
Ale nie jestem z niego wyleczona" Jak ciekawa konstrukcja. Jestem zdrowy ale nie wyleczony. :szok: Zdrowy ale choruję. :szok: Wiedźma czy Ty nie widzisz w tym nonsensu?


Nie wiem kto tak napisał, na pewno nie JA.
deratyzator napisał/a:
Tajga, nic się nie zmieniło od 80 lat w AA mają jedno rozwiazanie. Podtytuł Anonimowych Alkoholików ,,Opowieść o tym jak tysiące mężczyzn i kobiet wyzdrowiało z alkoholizmu" Wyd IV, nic się nie zmieniło


Bill, nie odbierając mu zasług w dziedzinie jako takiego zrozumienia istoty choroby alkoholowej, był tylko prostym komiwojażerem, sprzedawcą, zdolnym pośrednikiem, marketingowcem czy, czym On tam nie był...ale nie był psychologiem.
W tym stwierdzeniu wyzdrowiało z alkoholizmu z pewnością nie chodziło mu o
nabycie umiejętności pica kontrolowanego, okiełznania alkoholizmu, lecz o świadomość choroby.

Świadomość utraty kontroli nad swoim piciem, świadomość utraty kontroli nad swoim życiem z chwilą wypicia ( świadomego) alkoholu.
Piszę świadomego, omyłkowe wypicie raczej nie uruchamia alkoholika do dalszego picia.

Bill po kilku latach pracy nad sobą, pracy z Bobem, pracy z alkoholikami wiedział już
że wszyscy mamy taki sam życio/piciorys.
I Ci ludzie którzy nie pili kilka miesięcy, lat, wyzdrowieli.
Doszli do siebie fizycznie, zaczęli dochodzić psychicznie i "zaczęli zdrowieć" , widzieć
jakie spustoszenie wokół siebie zrobili, jakie krzywdy wyrządzili, bliskim i sobie.

Od 29 lat jestem w Ruchu AA, też na początku uwierzyłam w to że skoro jestem
świadoma swojej choroby, to jestem wyleczona.

W moim wielkim mieście były wtedy trzy grupy AA o których nie wiedziałam
ponieważ "moi" ( 3 osoby) nie powiedzieli mi o tamtych dwóch.
Raz w tygodniu to było za mało :bezradny:
Od grudnia do kwietnia bujałam się jeszcze z piciem, aż trafiłam na terapię.

Tak, jak i Ty deratyzatorze naiwnie uwierzyłam , że wiedza nabyta na terapii wyleczyła mnie całkowicie.
Ta przysłowiowa pycha krocząca przed upadkiem sprawiła, że było co prawda zero alkoholu, ale i zero mitingów.
Tu przepraszam wszystkich tych którzy nie uczęszczają, ale JA na tamten czas znałam tylko AA, a forów alkoholowych nie było, a zresztą kto wtedy słyszał o internecie :roll:
Po po ośmiu latach prawie się nie utopiłam w morzu wszelakiego alkoholu z czystym spirytusem włącznie, byle szybko i dużo.

:mysli: czy Wy wszyscy "uzdrowieni" z choroby alko macie jakiś problem z tym żeby przyznać się do tego?
Czy to jest dla was jakaś ujma? dyshonor? czy inna cholera?
Dlaczego nie spróbujecie tego kieliszka żeby rozwiać swoje wątpliwości, lub utwierdzić się, że macie rację?

Wiecie, że istnieje coś takiego jak "pamięć mózgu", i wiecie jak to by się skończyło
tak samo jak usilna próba powstrzymania biegunki.

deratyzator napisał/a:
Jestem zdrowy ale nie wyleczony.


Może tak odwrotnie wyleczony /ponieważ nabyłem wiedzę w tym temacie, ale nigdy już nie zdrowy.


deratyzator napisał/a:
Z alkoholizmu nikt jeszcze nie wyzdrowiał" (prócz tysięcy alkoholików, którzy wyzdrowieli, a których pisze Bill W) Takich stwierdzeń nie ma w Wielkiej Książce.


Na księżyc też jeszcze wtedy nie latali ;)

Jest to ( raczej :rotfl: ) mój ostatni post w debilnej, beznadziejnej dyskusji w temacie ozdrowienia z alkoholizmu i dyskusji o tym że ktoś jest zdrowy, ale się nie napije bo mu się nie chce, i nie smakuje.


deratyzator napisał/a:
raczej z powodu zawszawienia AA takim tekstami

Rozumiem , że jesteś deratyzatorem, ale czy aż na Forum musisz robotę z roboty przynosić?
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Śro 20 Sty, 2021 13:54   

Tajga napisał/a:


deratyzator napisał/a:
Jestem zdrowy ale nie wyleczony.

Może tak odwrotnie wyleczony /ponieważ nabyłem wiedzę w tym temacie, ale nigdy już nie zdrowy.

Rozumiem , że jesteś deratyzatorem, ale czy aż na Forum musisz robotę z roboty przynosić?


Podoba mi się stwierdzenie Tajgi : Może tak odwrotnie...

Widocznie deratyzator jest uzależniony też od pracy ? :)
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Śro 20 Sty, 2021 14:19   

No , ale co zrobic z tymi ludzmi co robile pare terapii i dalej pija i beda pic alkohol ?

Moze wtedy taka terapia nauczy ( o ile to mozliwe ?) .....ich zeby sie nie upijali do nieprzytomnosci .....



P.S.

Musze zaraz do pracy , a nie widze sensu pracy .....po co mi to wszystko .....ten caly wysilek , jak na emeryturze musze butelki zbierac .......
Dzisiaj ......wszystko widze czarno ......mam depresje .....
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Pią 22 Sty, 2021 16:45   

Janioł napisał ,,: Czy jest możliwy powrót to stanu z przed momentu w którym czynnie zaczęliście uprawiać ów alkoholizm ? " To jest bardzo ciekawe pytanie. :brawo: Czy można wrócić do stanu przed. Jeden z moich przyjaciół pamięta że w wieku chyba 5 lat,ze stołu do którego ledwo dosięgał udało mu się sięgnąć po kieliszek było w nim coś ,,ostrego" i słodkiego posmakowało mu to. :shock: Od tego momentu pamieta że spijał niedopite kieliszki po imprezach. Też tak mieliście? Czyli co urodziłem się alkoholikiem czy nim zostałem. Lekarze mówią o ,,alergii"na alkohol. Wprowadzenie do organizmu tego płynu powoduje natychmiastowe żądanie następnej dawki :szok: Nie każdy ma szansę zostać alkoholikiem niech się inni nie łudzą. :wysmiewacz: To choroba wybrańców :radocha: :radocha:
,,Co to za wyzdrowienie co kończy się na jednym kieliszku ?" Kieliszek to ojaw. Choroba to jest oderwanie od rzeczywistości i obsesja picia :evil: :evil: W WK jest historia gościa który przebiegał na czerwonym świetle. :evil2" Auta łamały mu nogi, ręce. Kolejne pobyty w szpitalu po wyjściu znowu wpada pod wóz strażacki przebiegając na czerwonym świetle, doznaje złamania kręgosłupa. Powiemy człowiek chory psychicznie 8| podobnie jak alkoholik. Janioł kiedy uznasz tego człowieka za wyleczonego?? A gość który pije benzynę? Niszczy mu jelita, wątrobę, trzustkę trafia do szpitala. Po wyjściu znowu żłopie benzynę. Jak on ma ci udowodnić że wyzdrowiał??? Czy te przypadki nie są podobne??
Jal jak chcesz chorować do śmierci to choruj, nikt ci tego nie może zakazać. Twoja droga Twoje życie. Nie łapię tylko dlaczego przeszkadzają ci alkoholicy ,,którzy wyzdrowieli z beznadziejnego stanu ciała i umysłu"
Lecę na miting, pożyczam 5grv C.d.n
Ostatnio zmieniony przez deratyzator Pią 22 Sty, 2021 16:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Pią 22 Sty, 2021 21:14   

Ta moja legendarna cirpliwość
Wiedźma napisał/a:
deratyzator napisał/a:
Wiedźma jeśli chcesz dalej być chorą alkoholiczką to bądź,

Chorą alkoholiczką? Nie, ja jestem trzeźwą alkoholiczką.
Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że jestem zdrową alkoholiczką,
bo mój alkoholizm nie jest już dla mnie żadnym problemem.
Ale nie jestem z niego wyleczona, m :luzik:

Tajga jak widzisz to nie było do Ciebie
Tajga napisała ,,Bill, nie odbierając mu zasług w dziedzinie jako takiego zrozumienia istoty choroby alkoholowej, był tylko prostym komiwojażerem, sprzedawcą, zdolnym pośrednikiem, marketingowcem" otóż nie. Bill W. był nie był komiwojażerem, ani sprzedawcą czy jakimś pośrednikiem itp. Bill W był maklerem giełdowym. Grał na giełdzie i to mu przyniosło duże pieniądze. ,,Zostałem wciągnięty w wir Wall Street" Grał w golfa z czołowymi amerykańskimi golfistami ,,Wzbogaciłem się o nieskazitelną opaleniznę, charakterystyczną dla ludzi zamożnych"(wszystkie moje cytaty pochodzą z WK) Tajga pomyliłaś Billa W z kimś innym.
Tajga napisała ,,W tym stwierdzeniu wyzdrowiało z alkoholizmu z pewnością nie chodziło mu o
nabycie umiejętności pica kontrolowanego" zdecydowanie nie chodziło mu o umiejętność picia kontrolowanego. Jednym z warunków zachowania zdrowia jest całkowita ABSTYNENCJA.
Tajga napisała ,, też na początku uwierzyłam w to że skoro jestem
świadoma swojej choroby, to jestem wyleczona." Świadomość choroby nie oznacza wyleczenia. Zdecydowanie. Wiedziałem, że jestem alkoholikiem i kazałem żonie iść po flaszkę bo chce mi się pić bo choruje na alkoholizm polegający na przymusie picia. Wiedziałem że jestem alkoholikiem i nadal chlałem. By wyzdrowieć musiała nastąpić u mnie całkowita zmiana psychiki i dzięki łasce Boga tak się stało. :szok: Nie wierzyłem, że to jest możliwe. :szok:
Tajga napisała ,,Tak, jak i Ty deratyzatorze naiwnie uwierzyłam , że wiedza nabyta na terapii wyleczyła mnie całkowicie" Nie masz pojęcia w co ja wierzyłem tym bardziej że takich bzdur nigdzie nie pisałem. Nigdy nie byłem na żadnej terapiii. Nie słyszałem by ktoś chodząc na mitingi czy uczestnicząc w forach internetowych wyzdrowiał z alkoholizmu. Ale nie wiele słyszałem jeżeli komuś się to w taki sposób udało, szacunek, gratulacje :brawo: :brawo:
,,deratyzator napisał/a:
Jestem zdrowy ale nie wyleczony" wybrałaś kawałek z postu który skierowany był do wiedźmy i wierzę że to nie była z Twojej strony manipulacja
:D
Tajga napisała ,,Rozumiem , że jesteś deratyzatorem, ale czy aż na Forum musisz robotę z roboty przynosić?" Nie muszę. Robię to z kilku powodów. By chronić nowych przed różnymi bredniami, bzdurami jakie słyszą na mitingach czy czytają w sieci. By członkowie AA spojrzeli do WK i poszukali czy to prawda co mówią na mitingu, piszą na forach, a szczególnie może uda im się udowodnić że to co pisze deratyzator to kłamstwa, oszustwa i takie tam :[ By przekazać alkoholikom, że można wyzdrowieć z choroby alkoholowej. Mówią o tym alkoholicy którzy tego doświadczyli oraz lekarze którzy to widzieli i są do tego przekonani.
Tajga WYZDROWIAŁEM Z CHOROBY ALKOHOLOWEJ, ZOSTAŁEM WYLECZONY, UZDROWIONY OZDROWIAŁEM Z ALKOHOLIZMU. JESTEM ZDROWYM CZŁOWIEKIEM. Dlaczego mam się tym nie cieszyć? Dlaczego mam się tą wiadomością nie dzielić z innymi. Cieszy się moja rodzina, przyjaciele, jestem szczęśliwym człowiekiem -WYZDROWIAŁEM
Objaw pychy, brak pokory. A ludziom którzy pokonali chorobą nowotworową, wyzdrowieli z gruźlicy, zapalenia płuc też zabronisz cieszyć się?? bo to objaw pychy? brak pokory? To też są choroby, które czasami kończą się śmiercią często kończą się na szczęście też całkowitym wyzdrowieniem czy jak kto woli wyleczeniem, ozdrowieniem, powrotem do zdrowia.
Tajga jeśli chcesz być chora do końca życia. Bądź. Czy ktoś tutaj ma o to, do Ciebie pretensje? Czy ktoś śmieje się z Twojego trzeźwienia, zdrowienia do końca życia" Nie zauważyłem, nie robię tego. Twoje życie, Twoje zdrowie. Dlaczego masz taki problem z faktem że na Świecie żyje setki tysięcy alkoholików którzy wyzdrowieli z choroby alkoholowej. :lol2:
I jeszcze co do tego lotu
Tajga napisała ,,Na księżyc też jeszcze wtedy nie latali" z WK ,,Pokaż jakiemuś portowemu robotnikowi niedzielny dodatek do gazety opisujący możliwość lotu na Księżyc, a on powie ,,Założę się, że tego dokonają niedługo" :szok: WK wydano w 1939r a robotnik portowy już w to wierzył. Jak małej wiary sę niektórzy wśród nas.
Ps. Wszystkie moje niepodpisane cytaty pochodzą z WK. :muza: :muza: :lol2:
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Pon 25 Sty, 2021 06:40   

deratyzator napisał/a:

Jal jak chcesz chorować do śmierci to choruj, nikt ci tego nie może zakazać. Twoja droga Twoje życie. Nie łapię tylko dlaczego przeszkadzają ci alkoholicy ,,którzy wyzdrowieli z beznadziejnego stanu ciała i umysłu"

Moja choroba nie przeszkadza mi żyć godnie... to nie znaczy tylko dostatnio, lecz w zgodzie z sobą,Bogiem i drugim człowiekiem.
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pon 25 Sty, 2021 12:32   

Ja zgadzam sie zupelnie z Jal .....moja zaleczona choroba pozwala mi zyc godnie , spokojnie i zadowalajaco w ramach moich mozliwosci .

Odkad zyje wogle bez alkoholu i widze i czuje na sobie samej ze mozna .....bylabym za wieksza informacja o tej chorobie juz od szkoly podstawowej . Dzieci pijacych rodzicow powinny miec telefon i adres gdzie udac sie z tym problemem . Albo jak same zaczynaja wczesnie pic alkohol , jest bezplatna pomoc i nie trzeba sie wstydzic i z tym problemem nie jest sie sam.
Po prostu powinne byc lekcje profilaktyczne ....o paleniu papierosow, o piciu alkoholu ,o narkotykach, o pruchnicy zebow, o zapobieganiu w ciaze, przemoc i brutalnosc w rodzinie,gwalcenie dzieci przez czlonkow rodziny i inne tematy .

Glosno otwarcie mowic .....i zabrac dzieciom czy mlodziezy wstyd .....wstydem jest ze to zamilczamy......
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 13